Jakiś czas temu mój blog miał trudny dzień i nie miał siły wyświetlać stron. Oczywiście przyczyniły się ku temu roboty, które mu w tym bardzo pomagały, przeciążając serwer i dzięki temu witał nas komunikat „Error establishing a database connection” – po naszemu „Błąd ustanowienia połączenia z bazą danych”. Trochę mnie to zdenerwowało i zaraz zacząłem szukać jakiegoś pluginu do „keszowania” stron. Podczas googlowania natrafiłem wtedy na artykuł Tomasza Topy WordPress i cache’owanie – WP-Cache 2.0 plugin, w którym były wszystkie potrzebne informacje, aby i mój blog zaczął korzystać z „keszowania” i odciążyć serwer od niepotrzebnych zapytań do bazy danych. Ściągnąłem plugin, zainstalowałem, ale jakoś tak wyszło, że w końcu rzeczy go nie uruchomiłem. Dopiero dziś, kiedy Maciej Płoński wspomniał o tym pluginie na swoim blogu, przypomniało mi to fakt, że nie uruchomiłem tej wspaniałej usługi cachowania stron. Przed uruchomieniem oczywiście zrobiłem mały pomiar wydajności i wszystko wskazuje na to, że uruchamiając plugin wp-cache, można naprawdę przyspieszyć pracę bloga.

Jak widać na powyższych zdjęciach przy włączonej wtyczce wp-cache zyskałem około 4s przy załadowaniu strony. Niby nie dużo, ale trzeba pamiętać , żeby szanować czas użytkowników odwiedzających nasze blogi, a jednocześnie dać odpocząć naszemu serwerowi
27 czerwca 2008 |